Strony

środa, 27 lutego 2013

Mężczyzna i chłopiec - Parsons

Wiecie, jak sprawić, żeby Wasz mąż stał się idealnym tatusiem? Należy go zostawić z dzieckiem na 4 miesiące i pojechać do Japonii. Jak wrócicie, Wasz partner będzie kochającym rodzicem, który nagle zacznie rozumieć swoje dziecko, stanie się empatyczny i odpowiedzialny. A przynajmniej tak wynika z powieści Mężczyzna i chłopiec.
Harry to 30-latek, który jest od 4 lat tatą. Nagle, przy okazji 30 urodzin, zaczyna mu się kryzys wieku średniego, więc postanawia kupić sobie fajny samochód i przespać się z koleżanką z pracy. No wiecie - takie tam głupoty. Jego żona jednak okazuje się bardzo nietolerancyjna, więc go rzuca i wyjeżdża do Japonii. Zostawia go z dzieckiem, małym Patem. Od tej pory historia nabiera rozpędu, zarówno pod względem fabuły, jak i tempa wydarzeń. Harry bowiem nie tylko w 4 miesiące przeistacza się w odpowiedzialnego i mądrego faceta, ale też zakochuje się w innej kobiecie i postanawia założyć rodzinę. Jego była żona tez błyskawicznie sobie życie układa i po 4 miesiącach wraca do Londynu z nowym partnerem. W rezultacie powstaje uroczy patchwork, w którym Harry próbuje znaleźć miejsce dla siebie i swojego syna. Druga część, Mężczyzna i żona, traktuje właśnie o owym szukaniu sobie miejsca, bowiem nowe małżeństwo głównego bohatera również zaczyna się sypać.
Mam bardzo mieszane odczucia co do tej książki. Z jednej strony dobrze się ją czyta, a opowieść jest dość wciągająca, z drugiej nie do końca mnie przekonuje. Przemyślenia Harry'ego, choć mają niewątpliwie być głębokie, były raczej dość powierzchowne i banalne. Większość postaci jest raczej czarno-biała i od początku można stwierdzić, kto jest ten dobry, a kto zły. Troska i walka o dziecko, choć w zamierzeniu ma być podstawą działań głównego bohatera, sprawia wrażenie jedynie pretekstu do kolejnych zwrotów akcji.
Ale najbardziej nie przekonują mnie postawy bohaterów, które są tak naiwne i nierealne (która kobieta, będzie wypominać mężowi zdradę, nawet w dniu w którym wróci do drugiego męża, który zdradził ją wielokrotnie?), że aż irytujące. Niewątpliwie jednak syn i rodzice Harry'ego budzą sympatię, a niektóre refleksje dotyczące sytuacji dzieci w dzisiejszym świecie pełnym niepełnych rodzin dają do myślenia i każą się zastanowić, czemu tak łatwo nam rezygnować z czegoś, co nasi dziadkowie potrafili utrzymywać przez całe swoje życie.

środa, 20 lutego 2013

Tunele - Roderick Gordon, Brian Williams

Nigdy nie lubiłam tuneli i przejść podziemnych. A teraz nie lubię ich jeszcze bardziej. A wiecie dlaczego? Bo ta książka sprawiła, że zaczęłam się ich bać.
Właściwie nie wiem, do kogo skierowane są Tunele. Teoretycznie chyba dla nastolatków. Praktycznie pewnie też, bo dzisiejsze nastolatki grają w brutalne gry i oglądają drastyczne filmy. Ja jednak jestem z tych, co nie lubią epatowania agresją. Dlatego zanim sięgnę po drugą część, dobrze się zastanowię.
Historia jest oryginalna. Will Burrows ze swoim tatą uwielbiają grzebać się w ziemi. Prowadzą daleko posunięte wykopaliska i szukają ukrytych pod ziemią skarbów. Tata Willa marzy o wielkim odkryciu, ale w spełnianiu swych marzeń idzie o krok za daleko i znika. Will, ze swoim przyjacielem Chesterem, postanawia go odszukać. Schodzą do podziemi, gdzie niestety nie jest zbyt sympatycznie...
Dość standardowo główny bohater jest odrzuconym przez rówieśników, zamkniętym w sobie chłopcem. Jego kumpel też. Oczywiście, zniknięcie taty Willa jest początkiem wielkiej przygody. Tylko że w czasie owej przygody zdarza się chłopcom na przykład bardzo drastyczne przesłuchanie, zakończone krwią i wymiotami. Więcej nie dodam, sami się przekonajcie. Ja nie polecam, bo w tej powieści podobała mi się chyba tylko okładka.

czwartek, 14 lutego 2013

Kaznodzieja - Camilla Läckberg

Dobry kryminał powinien wcisnąć w fotel i odebrać dech. Powinien też sprawić, że książka przyklei wam się do spoconych z nerwów palców i nie będziecie mogli jej odłożyć, a zresztą po co, skoro i tak boicie się po niej zasnąć?
Z Kaznodzieją jest natomiast taki problem, że trzymał mnie w napięciu mniej więcej do połowy, czyli do momentu, w którym domyśliłam się, kto jest mordercą.
To pierwsza moja książka tej autorki, być może nie wiem więc, które wątki wywodzą się z poprzedniej, Księżniczki z lodu. Początek jest niepokojący: w małym, szwedzkim miasteczku ginie młoda kobieta, a jej ciało zostaje położone na szkieletach kobiet, które zginęły 25 lat wcześniej, dokładnie w ten sam sposób. Jedyny podejrzany już od dawna nie żyje, a jego rodzina jest ze sobą skłócona. Młody policjant, Patrick, którego żona jest w zaawansowanej ciąży, prowadzi śledztwo, osobiście się w nie angażując.
Brzmi ciekawie i jest ciekawe. Zarówno fabuła, jak i budowanie postaci nie budzą moich zastrzeżeń. Nie ma tu czarno-białych rozwiązań, ani nadmiernego psychologizowania, są za to naprawdę ciekawi ludzie i dobra historia. Niestety jednak, w moim odczuciu, autorka chciała zrobić zbyt wiele rzeczy jednocześnie: napisać dobry kryminał, stworzyć historię Patricka i jego żony, a jednocześnie rozpocząć tematy, które jak rozumiem, połączą Kaznodzieję z następnymi książkami (które już leżą na mojej półce). Wielość wątków zaburza trochę ciągłość akcji - a to ciąża Eriki, a to jej problem z siostrą, a to irytujący policjant i jego leniwy kolega... Jest tego trochę za dużo, ale najbardziej irytujący jest filmowy zabieg zmiany tematu w kluczowym momencie akcji. To być może działa w filmach, ale w literaturze, która rządzi się innymi prawami, jest po prostu irytujące.
Niemniej jednak, mimo odkrycia tożsamości tajemniczego mordercy, czytałam Kaznodzieję z dreszczykiem emocji i przyjemnością. To kto ma pożyczyć Księżniczkę z lodu?

niedziela, 10 lutego 2013

Szczęściarz - Nicholas Sparks


Czasem, w zimowy, smętny wieczór, lubię poczytać sobie typowe babskie powieścidło. Niewątpliwie Pan Sparks uprzyjemnia takie wieczory wielu kobietom na świecie. Fabuła jest  dość prosta: były żołnierz po powrocie z Iraku, poszukuje kobiety, której zdjęcie znalazł na pustyni. Poszukiwania prowadzi na piechotę (dosłownie), a towarzyszy mu przesympatyczny pies. Oczywiście, kobietę znajduje, a wraz z nią miłość i problemy (ja nie wiem, czemu to zawsze idzie w parze). Jeśli ktoś już czytał Sparksa, to nic go w tej powieści nie zaskoczy: jak zawsze jest romantycznie i przyjemnie. Dobrzy bohaterowie są dobrzy, źli są źli, wszystko jest proste, choć oczywiście pozornie bardzo skomplikowane (swoją drogą bohater Szczęściarza komplikuje sprawę w wyjątkowo dziwaczny i niewiarygodny sposób). Krótko mówiąc, książka w sam raz na zimowe odmóżdżenie po ciężkim dniu pracy.

środa, 6 lutego 2013

Afera śródziemnomorska - Clive Cussler

Tak, wiem, że to staroć. Ale tak się składa, że trafił w moje ręce dopiero teraz. Nie jestem jakimś zagorzałym fanem literatury sensacyjnej, ale Ludluma pochłonęłam, więc po Cusslera sięgnęłam z ciekawości.
Niestety, srogo się zawiodłam. Książka jest niesamowicie schematyczna, wręcz czarno-biała. Główna postać, Dirk Pitt, jest typowym herosem, który jako jedyny wśród mnóstwa teoretycznie tęgich mózgów, odkrywa wielką, sensacyjną wręcz, tajemnicę międzynarodowego przemytu narkotyków. Wszystko to oczywiście podbudowane politycznym tłem i spiskową teorią dziejów. Aż dziw bierze, i każe zweryfikować swoją definicję inteligencji, że on jeden jedyny wpada na wszelakie rozwiązania i pomysły, na które nie wpadły przed nim tysiące tajnych agentów i wyspecjalizowanych służb specjalnych. Inni bohaterowie Afery są równie płascy jak Pitt i nie da się w nich doszukać ani centymetra głębi psychologicznej. Fabuła jest tak przewidywalna, że czytelnik już w połowie domyśla się większości późniejszych wydarzeń i na końcu raczej nie czuje się zaskoczony, ale raczej znudzony. Przebrnęłam zdecydowanie bez entuzjazmu, ale sięgnę po inną powieść tego autora z nadzieją, że była to po prostu jego pierwsza, niezbyt udana próba literacka.

Ps. Mam do sprzedania lub wymiany książki: Kuchnia Polska, C.R. Zafon "Marina", E. Gilbert "Jedz, módl się i kochaj" oraz "Ludzie z Wysp", Stieg Larsson "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet". Najchętniej wymienię na coś ciekawego, choć niekoniecznie nowego. Wiadomość proszę na priv;)