piątek, 15 marca 2013
Wrota czasu - Pierdomenico Baccalario alias Ulisses Moore
Chodzenie z dzieckiem do biblioteki ma wiele plusów. Pomijając oczywistą wartość wychowawczą i edukacyjną, frajdę dla dziecka, którego nie sposób odciągnąć od dziecięcego kącika (przecież kredki są tam znacznie lepsze niż w domu!!!), przynosi tez efekt w postaci nowych książek na półce. To nic, że owe książki należą do kategorii "literatura młodzieżowa". Kiedy ja byłam dzieckiem, przychodziłam do biblioteki i siadałam między półkami. Brałam pierwszą książkę z brzegu i czytałam. Wtedy nie miało znaczenia, co to za książka, teraz tez nie ma. W końcu, skoro żadna praca nie hańbi, to czemu miałoby być inaczej z książkami? (tak, wiem, że nie ma związku...)
Ulisses Moore zafascynował mnie przede wszystkim okładką i grafiką w środku. Okładka zachęca, żeby ją otworzyć kolorami, tajemniczą mapą i brakiem autora. Tak, właśnie. Ulisses nie jest autorem, tylko jednym z bohaterów tej powieści. Autorem jest pan o uroczym imieniu Pierdomenico, ale tego można dowiedzieć się dopiero po poszukiwaniach w Internecie. Po otwarciu okładki jest jeszcze lepiej: rysunki w środku, w większości wyglądające, jakby były ręcznie rysowane, są naprawdę intrygujące. Cóż więc miałam zrobić wobec takiej zachęty? Zaczęłam czytać.
Powieść jest o dziwo naprawdę dla młodzieży. Przeczytałam już dwie części (duża czcionka i wiele ilustracji;) i jak na razie nie było żadnych scen, których nie przeczytałabym swojemu dziecku. Dwójka młodych, 13-letnich bohaterów jest co prawda wyjątkowo dojrzała jak na swój wiek, ale wyraża się to jedynie w sposobie ich rozwiązywania dostarczonych przez Ulissesa zagadek. Nie jest to książka, przy której będziecie drżeć z przejęcia, być może nasze dzieci, atakowane zewsząd agresją, też nie będę, ale naprawdę sympatycznie i z przyjemnością się ją czyta. Tajemnicza Willa Argo na skale stała się więc miejscem moich częstych odwiedzin, co oznacza, że właśnie wybieram się po trzecią część... do biblioteki.
Z czystym sumieniem mogę Ulissesa polecić mamom 12-latków, które chcą, żeby ich dzieci nie tylko czytały, ale też się czegoś nauczyły.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz